Słońce odbija się na Grójeckiej, przechodzi przez duże okna, oblewa bruk i zasiada na ławkach. Wyklepane książki relaksują się jeszcze w ciepłych promieniach. Za 20 minut otwieramy.
-Czy tu można kupić książkę?- Donośny głos eleganckiej starszej pani rozległ się po całej sali.
-Bo córka mówiła, że tu można kupić. Ach, nie, ale to nic. No piękne miejsce.
-Ale książek to wy tu macie mało… zamruczał trochę zrezygnowany starszy pan.
-No, przyznaję, pomyliłem się i zwracam honor. Bardzo miło, bardzo.
-Nareszcie doczekaliśmy się na Ochocie takiego miejsca!
Życie płynie, czas pozwala nam oswoić to miejsce. Stworzyć więzy.
Mądry był lis.
Mój blog adresowany jest głównie do wszystkich, którzy kochają książki dla dzieci. Zapraszam też do czytania mojego drugiego bloga "Parafernalie" gdzie zamieszczam swoje autorskie projekty. Bez mojej zgody nie można ich nigdzie publikować jak i innych napisanych tutaj rzeczy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Powrót
Najwyższy czas wracać. Pięć lat przerwy wystarczy. Mateusz też ma pięć lat, wszystko idzie ku dobremu, wszystko się wyprostowało.
-
Dzisiaj polecam Wam ciekawą stronę Fundacji Inicjatyw Społecznie Odpowiedzialnych, którą z kolei poleciła mi koleżanka z Przystanku, która d...
-
Dzielnica Ochota wspiera inicjatywy obywatelskie, które mają na celu zintegrowanie mieszkańców i stworzenie wspólnej przyjaznej do życia prz...
-
Czy ktoś wie jak zrobić łódeczkę z papieru? U nas niby wszyscy, ale z wykonaniem gorzej. Ja przecież umiem, bo robię synkowi stateczki do ką...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz