Co może mieć ze sobą wspólnego drewniana deska do krojenia i książki?
Otóż oba te przedmioty mogą służyć wspaniałej zabawie, którą podpatrzył Mały Chłopczyk podczas wizyt w Mediatece. Nasz bohater po powrocie do domu, poprosił mamę o kuchenną deskę, usiadł na podłodze i każdą ze swoich książeczek w skupieniu przeciągał po powierzchni deski.
- Kochanie co robisz? - zapytała zdziwiona mama.
- Bo ja muszę je wymasować tak jak pani w bibliotece! - odparł rzeczowo chłopczyk.
Mój blog adresowany jest głównie do wszystkich, którzy kochają książki dla dzieci. Zapraszam też do czytania mojego drugiego bloga "Parafernalie" gdzie zamieszczam swoje autorskie projekty. Bez mojej zgody nie można ich nigdzie publikować jak i innych napisanych tutaj rzeczy.
wtorek, 30 czerwca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Powrót
Najwyższy czas wracać. Pięć lat przerwy wystarczy. Mateusz też ma pięć lat, wszystko idzie ku dobremu, wszystko się wyprostowało.
-
Dzisiaj polecam Wam ciekawą stronę Fundacji Inicjatyw Społecznie Odpowiedzialnych, którą z kolei poleciła mi koleżanka z Przystanku, która d...
-
Dzielnica Ochota wspiera inicjatywy obywatelskie, które mają na celu zintegrowanie mieszkańców i stworzenie wspólnej przyjaznej do życia prz...
-
Czy ktoś wie jak zrobić łódeczkę z papieru? U nas niby wszyscy, ale z wykonaniem gorzej. Ja przecież umiem, bo robię synkowi stateczki do ką...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz