Lato, lato gorące...Pięknie świeci słońce:)
Część załogi na urlopie. Wymieniamy się. Jedni po, inni przed odliczają dni.
A Przystanek bynajmniej nie ma ochoty na urlop się wybrać. Na dobre się rozkręcił i pracuje na pełnych obrotach. Nie ma wakacyjno-letniego przestoju. Widać ludziom brakuje takich przestrzeni. Tutaj czują się nieskrępowanie i swobodnie. Łapią atmosferę, chcą przychodzić, przebywać, wracać. Nie będę tu ściemniać i jechać w stylu, że to idealne miejsce. Tutaj jest energia - WYMIESZANA.
Dzieciaki rozemocjonowane graniem, w przypływach głośne, chociaż ostatnio zdyscyplinowane. Pilnują kolejki, zapisów, godzin, nie ma na hura. Mają gdzie przyjść, spędzić czas. Dyskusyjny dla nas jest czas jaki spędzają przed komputerem, póki co przymrużamy nieco oko w końcu wakacje.
Zderzenie dzieciaków i dorosłych, które inicjuje otwarta przestrzeń mediateki łączy żywioły.
-Czy tu zawsze jest tak głośno?!
Pyta wyczulona na hałas, zapisująca się nauczycielka.
-W przypływach. - Odpowiadam ja, której to w zupełności nie przeszkadza.
W bibliotece nie musi być cicho i patetycznie. Wiadomo nic do przesady, ale każdy inteligentny człowiek zdaje sobie z tego sprawę i nie wydziera się bez powodu na całe gardło.
Mój blog adresowany jest głównie do wszystkich, którzy kochają książki dla dzieci. Zapraszam też do czytania mojego drugiego bloga "Parafernalie" gdzie zamieszczam swoje autorskie projekty. Bez mojej zgody nie można ich nigdzie publikować jak i innych napisanych tutaj rzeczy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Powrót
Najwyższy czas wracać. Pięć lat przerwy wystarczy. Mateusz też ma pięć lat, wszystko idzie ku dobremu, wszystko się wyprostowało.
-
Dzisiaj polecam Wam ciekawą stronę Fundacji Inicjatyw Społecznie Odpowiedzialnych, którą z kolei poleciła mi koleżanka z Przystanku, która d...
-
Dzielnica Ochota wspiera inicjatywy obywatelskie, które mają na celu zintegrowanie mieszkańców i stworzenie wspólnej przyjaznej do życia prz...
-
Czy ktoś wie jak zrobić łódeczkę z papieru? U nas niby wszyscy, ale z wykonaniem gorzej. Ja przecież umiem, bo robię synkowi stateczki do ką...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz