"Trzy pytania "
Jon J. Muth
Wydawnictwo Sonia Druga, Katowice, 2006
Tym razem muszę zacząć cytatem, bo w tym przypadku inaczej się nie da.
"- Pamiętaj więc, że jest tylko jedna najważniejsza chwila i że to jest zawsze teraz. Najważniejszą osobą jest ta, z którą właśnie jesteś. A najważniejsze zadanie to czynić dobro temu, kto stoi obok ciebie. To są właśnie, mój drogi chłopcze, odpowiedzi na pytanie, co jest najważniejsze na świecie.
- Dlatego właśnie tu jesteśmy. "
Żółw Lew
Autor tej książki zafascynowany jest twórczością Lwa Tołstoja i zenem. " Trzy pytania " powstały na bazie tych dwóch źródeł. Muth postanowił przybliżyć je dzieciom w postaci tej właśnie pozycji, którą również zilustrował. Nawiązuje ona do opowiadania Tołstoja pod tym samym tytułem i do książki mistrza zen T. N. Hanha, gdzie jest wzmianka właśnie o " Trzech pytaniach ".
Główny bohater, chłopiec o imieniu Mikołaj to alter ego syna pisarza,( również pozował do ilustracji tej książki) chce być dobrym człowiekiem ale często nie wie jak to osiągnąć. Pomagają mu przyjaciele zwierzęta, które noszą imiona rosyjskich pisarzy i osób najbliższych Tołstojowi.
Polecam, przejmująca, mądra opowieść i świetne, klimatyczne ilustracje.
Mój blog adresowany jest głównie do wszystkich, którzy kochają książki dla dzieci. Zapraszam też do czytania mojego drugiego bloga "Parafernalie" gdzie zamieszczam swoje autorskie projekty. Bez mojej zgody nie można ich nigdzie publikować jak i innych napisanych tutaj rzeczy.
piątek, 21 listopada 2014
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Powrót
Najwyższy czas wracać. Pięć lat przerwy wystarczy. Mateusz też ma pięć lat, wszystko idzie ku dobremu, wszystko się wyprostowało.
-
Dzisiaj polecam Wam ciekawą stronę Fundacji Inicjatyw Społecznie Odpowiedzialnych, którą z kolei poleciła mi koleżanka z Przystanku, która d...
-
Dzielnica Ochota wspiera inicjatywy obywatelskie, które mają na celu zintegrowanie mieszkańców i stworzenie wspólnej przyjaznej do życia prz...
-
Czy ktoś wie jak zrobić łódeczkę z papieru? U nas niby wszyscy, ale z wykonaniem gorzej. Ja przecież umiem, bo robię synkowi stateczki do ką...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz