poniedziałek, 20 lipca 2009

Fikus

Wanda Mycielska
"Fikus"
Na wakacje pojechał z nami Fikus. Przez cały tydzień spędzony w Łysowie ten mały, gałgankowy słonik z przejęciem opowiadał nam o swojej mamie Klarze, o sobie i o wszystkich przygodach i zdarzeniach jakie im się przytrafiły. Wciągnęliśmy się w te opowieści. Ujął nas i zaczarował Fikusinek."Fikus" Wandy Mycielskiej jest wspaniałą książeczką dla dzieci. Napisane prostym i czystym językiem opowiadania o małej dziewczynce i jej przytulance w dorosłym czytelniku, wyzwalają uczucia dobra i takiej tkliwej tęsknoty za dzieciństwem, za babcią, za beztroską. Mały odbiorca będzie chciał słuchać, bo Fikus opowiada na poziomie kilkulatka, doskonale zna i interpretuje jego świat.
Koniecznie dotrzyjcie do tej książki i poczytajcie ją swoim pociechom. To bardzo wartościowa pozycja, każda z historii zawiera wychowawcze i pouczające przesłanie. Pomimo wyczuwalnego odcienia sepii, zawiera niezmienne zasady podstaw dobrego wychowania, jakich w większości współcześnie wydawanych pozycji dla dzieci zwyczajnie brak. Dla mnie perełka. Sami zobaczycie, że "kto rozumie gałgankowe słonie, rozumie też inne ważne rzeczy, których inni ludzie nie rozumieją."

1 komentarz:

  1. Z nami też Fikusiński był na wakacjach! Czytałam go dzieciom na dobranoc. Słuchały go zachwycone.Wiktorka po skończonej lekturze zażyczyła sobie żeby czytać od początku.I właśnie to jest w tej książeczce najpiękniejsze. I może jeszcze to,że słuchali jej wszyscy;Wiktorka,Kubuś,Natalka,Babcia Ela, czekając z niecierpliwością następnego wieczora.

    Sąsiadka

    OdpowiedzUsuń

Powrót

 Najwyższy czas wracać. Pięć lat przerwy wystarczy. Mateusz też ma pięć lat, wszystko idzie ku dobremu, wszystko się wyprostowało.