czwartek, 23 czerwca 2016

Jak tata z nami bawił

"Jak się tata z nami bawił"
Ulf Stark
Mati Lepp
Katarzyna Skalska
Zakamarki, 2011




 Uwielbiam takie historie. Przypomina mi się dzieciństwo i mój tata i to, jak nas pilnował, jak mama musiała wyjść. Kiedyś został na takim dyżurze, a my korzystając z nieobecności mamy, bawiłyśmy się we fryzjera jej lokówkami. Ja, tak sobie zakręciłam loki, że za żadne skarby nie szło lokówki wykręcić. Zmartwiona poszłam do taty, a tata niewiele się zastanawiając, rozwiązał problem przy użyciu nożyczek, po prostu odciął loka i po sprawie. Faceci mają jednak inne spojrzenie na problemy małych dzieci:) Jak sobie dziś wspominam tatę i siebie jak dziecko, to z tatą zawsze było fajnie. Tata umiał mi zapleść warkocz, nauczył mnie jeździć na łyżwach i rowerze. Pamiętam spacery z nim, wycieczki i wygłupy. Tata zawsze pomagał mamie w domu, umiał zrobić obiad, nie było problemu żeby z nami zostać, wymienili się z mamą obowiązkami i oddawali sobie na wzajem czas w opiece nad nami. Piszę o tym wszystkim dlatego, że 30 lat temu, jak moi rodzice mieli małe dzieci, nikt nie zastanawiał się nad tematem partnerstwa, roli ojca w życiu rodziny czy problemem aktywnego rodzicielstwa. Ludzie starali się po prostu, normalnie, bez tych obecnie modnych haseł, stwarzać w swoim przekonaniu szczęśliwy dom dla siebie i dzieci. A ja czytam, dążę do partnerstwa w swoim związku i coś mi ucieka, chyba to, że za bardzo się nad tym zastanawiam:) I pewnie za bardzo męczę tego mojego kochanego faceta. Dosyć tych dywagacji, pora zająć się interesującą lekturą.
Tytułowy tata, bohater tej śmiesznej książeczki, nie ma w zwyczaju bawić się z synami. Pewnego dnia, kiedy mamy nie ma, rzuca hasło "Pobawimy się!". Pociechy są zachwycone. Tata proponuje zabawę w klucz. Polega ona na chowaniu klucza i naprowadzaniu szukających w miejsce gdzie on się znajduje. Zabawa działa na zasadzie ciepło - zimno. Wszystko byłoby pewnie fajnie gdyby nie mały Ulf, który wrzucił cenny maminy kluczyk prosto do ubikacji. Zapraszam do lektury !
 I kochane pamiętajcie nie wszystko musi być na waszej głowie, dzielmy się obowiązkami, chwalmy, wymagajmy i kochajmy się. No i czytajmy książki:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Powrót

 Najwyższy czas wracać. Pięć lat przerwy wystarczy. Mateusz też ma pięć lat, wszystko idzie ku dobremu, wszystko się wyprostowało.