Barbara Gawryluk
Iwona Cała
Klifka. Opowieść o foczce, która szukała mamy
Dżok. legenda o psiej wierności
Baltic, pies który płynął na krze
Wydawnictwo Literatura, Łódź 2007, 2012, 2015
Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić trzy piękne książeczki Barbary Gawryluk o zwierzętach. Poznacie dzielną Klifkę, odważnego Baltica i wiernego Dżoka.
Klifka to mała foczka z Bałtyku, została ranna i leży samotnie na plaży. Kto ją znajdzie i jej pomoże? Jak zakończy się ta historia? Odsyłam do książeczki.
Dżok to pies, który istniał na prawdę. Ma nawet w Krakowie swój pomnik, ponieważ był prawdziwym bohaterem. Uratował kamienicę przed pożarem.
Baltic, to kolejny pies bohater, autentyk. Jego losy śledziła cała Polska i świat, ponieważ płynął Wisłą na krze. Kiedy wpłynął na wody Bałtyku, zrobiło się bardzo niebezpiecznie. Uratował go oficer, mechanik statku badawczego R/V Baltica.
Bardzo Was zachęcam do przeczytania tych opowieści. Są mądre i empatyczne. Pokazują i uczą, że zwierzęta są bardzo mądre, wierne i oddane tym, którzy okażą im serce.
Książeczki czekają na Was jak zwykle w mediatece Przystanek Książka.
Ja się z Wami żegnam na jakiś czas. Jadę na wakacje :)
Mój blog adresowany jest głównie do wszystkich, którzy kochają książki dla dzieci. Zapraszam też do czytania mojego drugiego bloga "Parafernalie" gdzie zamieszczam swoje autorskie projekty. Bez mojej zgody nie można ich nigdzie publikować jak i innych napisanych tutaj rzeczy.
środa, 29 czerwca 2016
czwartek, 23 czerwca 2016
Jak tata z nami bawił
"Jak się tata z nami bawił"
Ulf Stark
Mati Lepp
Katarzyna Skalska
Zakamarki, 2011
Uwielbiam takie historie. Przypomina mi się dzieciństwo i mój tata i to, jak nas pilnował, jak mama musiała wyjść. Kiedyś został na takim dyżurze, a my korzystając z nieobecności mamy, bawiłyśmy się we fryzjera jej lokówkami. Ja, tak sobie zakręciłam loki, że za żadne skarby nie szło lokówki wykręcić. Zmartwiona poszłam do taty, a tata niewiele się zastanawiając, rozwiązał problem przy użyciu nożyczek, po prostu odciął loka i po sprawie. Faceci mają jednak inne spojrzenie na problemy małych dzieci:) Jak sobie dziś wspominam tatę i siebie jak dziecko, to z tatą zawsze było fajnie. Tata umiał mi zapleść warkocz, nauczył mnie jeździć na łyżwach i rowerze. Pamiętam spacery z nim, wycieczki i wygłupy. Tata zawsze pomagał mamie w domu, umiał zrobić obiad, nie było problemu żeby z nami zostać, wymienili się z mamą obowiązkami i oddawali sobie na wzajem czas w opiece nad nami. Piszę o tym wszystkim dlatego, że 30 lat temu, jak moi rodzice mieli małe dzieci, nikt nie zastanawiał się nad tematem partnerstwa, roli ojca w życiu rodziny czy problemem aktywnego rodzicielstwa. Ludzie starali się po prostu, normalnie, bez tych obecnie modnych haseł, stwarzać w swoim przekonaniu szczęśliwy dom dla siebie i dzieci. A ja czytam, dążę do partnerstwa w swoim związku i coś mi ucieka, chyba to, że za bardzo się nad tym zastanawiam:) I pewnie za bardzo męczę tego mojego kochanego faceta. Dosyć tych dywagacji, pora zająć się interesującą lekturą.
Tytułowy tata, bohater tej śmiesznej książeczki, nie ma w zwyczaju bawić się z synami. Pewnego dnia, kiedy mamy nie ma, rzuca hasło "Pobawimy się!". Pociechy są zachwycone. Tata proponuje zabawę w klucz. Polega ona na chowaniu klucza i naprowadzaniu szukających w miejsce gdzie on się znajduje. Zabawa działa na zasadzie ciepło - zimno. Wszystko byłoby pewnie fajnie gdyby nie mały Ulf, który wrzucił cenny maminy kluczyk prosto do ubikacji. Zapraszam do lektury !
I kochane pamiętajcie nie wszystko musi być na waszej głowie, dzielmy się obowiązkami, chwalmy, wymagajmy i kochajmy się. No i czytajmy książki:)
Ulf Stark
Mati Lepp
Katarzyna Skalska
Zakamarki, 2011
Uwielbiam takie historie. Przypomina mi się dzieciństwo i mój tata i to, jak nas pilnował, jak mama musiała wyjść. Kiedyś został na takim dyżurze, a my korzystając z nieobecności mamy, bawiłyśmy się we fryzjera jej lokówkami. Ja, tak sobie zakręciłam loki, że za żadne skarby nie szło lokówki wykręcić. Zmartwiona poszłam do taty, a tata niewiele się zastanawiając, rozwiązał problem przy użyciu nożyczek, po prostu odciął loka i po sprawie. Faceci mają jednak inne spojrzenie na problemy małych dzieci:) Jak sobie dziś wspominam tatę i siebie jak dziecko, to z tatą zawsze było fajnie. Tata umiał mi zapleść warkocz, nauczył mnie jeździć na łyżwach i rowerze. Pamiętam spacery z nim, wycieczki i wygłupy. Tata zawsze pomagał mamie w domu, umiał zrobić obiad, nie było problemu żeby z nami zostać, wymienili się z mamą obowiązkami i oddawali sobie na wzajem czas w opiece nad nami. Piszę o tym wszystkim dlatego, że 30 lat temu, jak moi rodzice mieli małe dzieci, nikt nie zastanawiał się nad tematem partnerstwa, roli ojca w życiu rodziny czy problemem aktywnego rodzicielstwa. Ludzie starali się po prostu, normalnie, bez tych obecnie modnych haseł, stwarzać w swoim przekonaniu szczęśliwy dom dla siebie i dzieci. A ja czytam, dążę do partnerstwa w swoim związku i coś mi ucieka, chyba to, że za bardzo się nad tym zastanawiam:) I pewnie za bardzo męczę tego mojego kochanego faceta. Dosyć tych dywagacji, pora zająć się interesującą lekturą.
Tytułowy tata, bohater tej śmiesznej książeczki, nie ma w zwyczaju bawić się z synami. Pewnego dnia, kiedy mamy nie ma, rzuca hasło "Pobawimy się!". Pociechy są zachwycone. Tata proponuje zabawę w klucz. Polega ona na chowaniu klucza i naprowadzaniu szukających w miejsce gdzie on się znajduje. Zabawa działa na zasadzie ciepło - zimno. Wszystko byłoby pewnie fajnie gdyby nie mały Ulf, który wrzucił cenny maminy kluczyk prosto do ubikacji. Zapraszam do lektury !
I kochane pamiętajcie nie wszystko musi być na waszej głowie, dzielmy się obowiązkami, chwalmy, wymagajmy i kochajmy się. No i czytajmy książki:)
poniedziałek, 13 czerwca 2016
W teatrze lalek
" W pewnym teatrze lalek... "
Lidia Miś
Laura Aldofredi
Wydawnictwo Dreams, Rzeszów 2014
Bajecznie piękna jest ta książka i bardzo mądra jak na prawdziwą bajkę przystało. Rzecz się dzieje w teatrze lalek. Do teatralnej trupy dołącza nowa marionetka, zrobiona przez lalkarza, mistrza Zenona, piękna Perełka. Odtąd teatr lalkowy będzie jej domem, a jego mieszkańcy, aktorzy najbliższą rodziną. Perełka od nowych przyjaciół Kamilli, Babci, Misia i Kaczki uczy się aktorskiego fachu. Lidia Miś pod przykrywką perypetii na pozór beztroskiego życia w teatrze, ukazuje, że praca aktora to prawdziwe wyzwanie i pasja. Tylko wtedy ma sens, jak się jej odda całym sercem. Oprócz poznania tajników sztuki aktorskiej, nasze dzieci zobaczą również proces nawiązywania się przyjaźni, dowiedzą się jak to jest żyć w grupie i z czym się to wiąże. Zrozumieją jak ważne są potrzeby innych ludzi i w jaki sposób kierują nami emocje. Lidia Miś w sposób delikatny i subtelny przedstawia proces kształtowania się tożsamości i charakteru. Warstwa graficzna należy tu do Laury Aldofredi, Włoszki, która obecnie mieszka w Krakowie. Jej ilustracje oddają klimat książki, celnie wizualizując występujące w niej postacie. Serdecznie Wam polecam tę pozycję. Jest dostępna na Przystanku, wystarczy wypożyczyć :)
Lidia Miś
Laura Aldofredi
Wydawnictwo Dreams, Rzeszów 2014
Bajecznie piękna jest ta książka i bardzo mądra jak na prawdziwą bajkę przystało. Rzecz się dzieje w teatrze lalek. Do teatralnej trupy dołącza nowa marionetka, zrobiona przez lalkarza, mistrza Zenona, piękna Perełka. Odtąd teatr lalkowy będzie jej domem, a jego mieszkańcy, aktorzy najbliższą rodziną. Perełka od nowych przyjaciół Kamilli, Babci, Misia i Kaczki uczy się aktorskiego fachu. Lidia Miś pod przykrywką perypetii na pozór beztroskiego życia w teatrze, ukazuje, że praca aktora to prawdziwe wyzwanie i pasja. Tylko wtedy ma sens, jak się jej odda całym sercem. Oprócz poznania tajników sztuki aktorskiej, nasze dzieci zobaczą również proces nawiązywania się przyjaźni, dowiedzą się jak to jest żyć w grupie i z czym się to wiąże. Zrozumieją jak ważne są potrzeby innych ludzi i w jaki sposób kierują nami emocje. Lidia Miś w sposób delikatny i subtelny przedstawia proces kształtowania się tożsamości i charakteru. Warstwa graficzna należy tu do Laury Aldofredi, Włoszki, która obecnie mieszka w Krakowie. Jej ilustracje oddają klimat książki, celnie wizualizując występujące w niej postacie. Serdecznie Wam polecam tę pozycję. Jest dostępna na Przystanku, wystarczy wypożyczyć :)
czwartek, 9 czerwca 2016
Młody obserwator przyrody
Seria "Młody obserwator przyrody"
Katarzyna Lewańska - Tukaj
Multico Oficyna Wydawnicza, Warszawa 2011
Wielkimi krokami zbliżają się wakacje, na które z utęsknieniem czekają nie tylko dzieci. Chciałabym Was dzisiaj zainteresować świetnym cyklem dla dzieci, zatytułowanym " Młody obserwator przyrody". Rzecz akurat na wakacyjny wyjazd i nie tylko. W cyklu znajdziemy takie tytuły jak "Las", 'Owady", "Ślady i tropy zwierząt", "Nad brzegiem morza", "Ekologia", "Co w trawie piszczy", "Co nam daje las" i inne tytuły związane z przyrodą. Podczas lektury nasze dzieci zdobywają punkty za zdobytą wiedzę i mogą w zależności od tego, na ile dobrze zgłębią dany temat, zdobyć tytuł MŁODEGO PRZYRODNIKA, DOBREGO MŁODEGO PRZYRODNIKA, DOSKONAŁEGO MŁODEGO PRZYRODNIKA. Książka ma bardzo dobry układ, jeżeli chodzi o zamieszczone informacje, jest bogata w szczegóły i ciekawostki dotyczące danego zagadnienia. Np. w części o "Zachowaniu się w lesie" dowiemy się kto dba o porządek w lesie, na co trzeba uważać, czego nam nie wolno, poznamy ciekawe miejsca, leśne rośliny, zwierzęta, znaki. Po każdym z rozdziałów, czeka zadanie do rozwiązania, a na koniec dyplom i należny tytuł.
Książki są dobre na rodzinne wyjazdy za miasto lub spacery po parku, czy lesie. W przystępny sposób odkrywają świat otaczającej nas przyrody.
Zachęcam do zapoznania się z książkami. Na Przystanku czeka na Was część dotycząca lasu i tego co się dzieje nad brzegiem morza. Zapraszamy serdecznie :)
Katarzyna Lewańska - Tukaj
Multico Oficyna Wydawnicza, Warszawa 2011
Wielkimi krokami zbliżają się wakacje, na które z utęsknieniem czekają nie tylko dzieci. Chciałabym Was dzisiaj zainteresować świetnym cyklem dla dzieci, zatytułowanym " Młody obserwator przyrody". Rzecz akurat na wakacyjny wyjazd i nie tylko. W cyklu znajdziemy takie tytuły jak "Las", 'Owady", "Ślady i tropy zwierząt", "Nad brzegiem morza", "Ekologia", "Co w trawie piszczy", "Co nam daje las" i inne tytuły związane z przyrodą. Podczas lektury nasze dzieci zdobywają punkty za zdobytą wiedzę i mogą w zależności od tego, na ile dobrze zgłębią dany temat, zdobyć tytuł MŁODEGO PRZYRODNIKA, DOBREGO MŁODEGO PRZYRODNIKA, DOSKONAŁEGO MŁODEGO PRZYRODNIKA. Książka ma bardzo dobry układ, jeżeli chodzi o zamieszczone informacje, jest bogata w szczegóły i ciekawostki dotyczące danego zagadnienia. Np. w części o "Zachowaniu się w lesie" dowiemy się kto dba o porządek w lesie, na co trzeba uważać, czego nam nie wolno, poznamy ciekawe miejsca, leśne rośliny, zwierzęta, znaki. Po każdym z rozdziałów, czeka zadanie do rozwiązania, a na koniec dyplom i należny tytuł.
Książki są dobre na rodzinne wyjazdy za miasto lub spacery po parku, czy lesie. W przystępny sposób odkrywają świat otaczającej nas przyrody.
Zachęcam do zapoznania się z książkami. Na Przystanku czeka na Was część dotycząca lasu i tego co się dzieje nad brzegiem morza. Zapraszamy serdecznie :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Powrót
Najwyższy czas wracać. Pięć lat przerwy wystarczy. Mateusz też ma pięć lat, wszystko idzie ku dobremu, wszystko się wyprostowało.
-
Dzisiaj polecam Wam ciekawą stronę Fundacji Inicjatyw Społecznie Odpowiedzialnych, którą z kolei poleciła mi koleżanka z Przystanku, która d...
-
Dzielnica Ochota wspiera inicjatywy obywatelskie, które mają na celu zintegrowanie mieszkańców i stworzenie wspólnej przyjaznej do życia prz...
-
Czy ktoś wie jak zrobić łódeczkę z papieru? U nas niby wszyscy, ale z wykonaniem gorzej. Ja przecież umiem, bo robię synkowi stateczki do ką...