"Jak się tata z nami bawił"
Ulf Stark
Mati Lepp
Katarzyna Skalska
Zakamarki, 2011
Uwielbiam takie historie. Przypomina mi się dzieciństwo i mój tata i to, jak nas pilnował, jak mama musiała wyjść. Kiedyś został na takim dyżurze, a my korzystając z nieobecności mamy, bawiłyśmy się we fryzjera jej lokówkami. Ja, tak sobie zakręciłam loki, że za żadne skarby nie szło lokówki wykręcić. Zmartwiona poszłam do taty, a tata niewiele się zastanawiając, rozwiązał problem przy użyciu nożyczek, po prostu odciął loka i po sprawie. Faceci mają jednak inne spojrzenie na problemy małych dzieci:) Jak sobie dziś wspominam tatę i siebie jak dziecko, to z tatą zawsze było fajnie. Tata umiał mi zapleść warkocz, nauczył mnie jeździć na łyżwach i rowerze. Pamiętam spacery z nim, wycieczki i wygłupy. Tata zawsze pomagał mamie w domu, umiał zrobić obiad, nie było problemu żeby z nami zostać, wymienili się z mamą obowiązkami i oddawali sobie na wzajem czas w opiece nad nami. Piszę o tym wszystkim dlatego, że 30 lat temu, jak moi rodzice mieli małe dzieci, nikt nie zastanawiał się nad tematem partnerstwa, roli ojca w życiu rodziny czy problemem aktywnego rodzicielstwa. Ludzie starali się po prostu, normalnie, bez tych obecnie modnych haseł, stwarzać w swoim przekonaniu szczęśliwy dom dla siebie i dzieci. A ja czytam, dążę do partnerstwa w swoim związku i coś mi ucieka, chyba to, że za bardzo się nad tym zastanawiam:) I pewnie za bardzo męczę tego mojego kochanego faceta. Dosyć tych dywagacji, pora zająć się interesującą lekturą.
Tytułowy tata, bohater tej śmiesznej książeczki, nie ma w zwyczaju bawić się z synami. Pewnego dnia, kiedy mamy nie ma, rzuca hasło "Pobawimy się!". Pociechy są zachwycone. Tata proponuje zabawę w klucz. Polega ona na chowaniu klucza i naprowadzaniu szukających w miejsce gdzie on się znajduje. Zabawa działa na zasadzie ciepło - zimno. Wszystko byłoby pewnie fajnie gdyby nie mały Ulf, który wrzucił cenny maminy kluczyk prosto do ubikacji. Zapraszam do lektury !
I kochane pamiętajcie nie wszystko musi być na waszej głowie, dzielmy się obowiązkami, chwalmy, wymagajmy i kochajmy się. No i czytajmy książki:)
Mój blog adresowany jest głównie do wszystkich, którzy kochają książki dla dzieci. Zapraszam też do czytania mojego drugiego bloga "Parafernalie" gdzie zamieszczam swoje autorskie projekty. Bez mojej zgody nie można ich nigdzie publikować jak i innych napisanych tutaj rzeczy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Powrót
Najwyższy czas wracać. Pięć lat przerwy wystarczy. Mateusz też ma pięć lat, wszystko idzie ku dobremu, wszystko się wyprostowało.
-
Dzisiaj polecam Wam ciekawą stronę Fundacji Inicjatyw Społecznie Odpowiedzialnych, którą z kolei poleciła mi koleżanka z Przystanku, która d...
-
Dzielnica Ochota wspiera inicjatywy obywatelskie, które mają na celu zintegrowanie mieszkańców i stworzenie wspólnej przyjaznej do życia prz...
-
Czy ktoś wie jak zrobić łódeczkę z papieru? U nas niby wszyscy, ale z wykonaniem gorzej. Ja przecież umiem, bo robię synkowi stateczki do ką...
Zaciekawiłaś mnie :). Na pewno sięgnę po tą książkę i podrzucę mężowi... Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo fajnie!
Usuń