"Mama, która zagderała się na śmierć"
Barbara Voors
Jeanette Milde
Magda Credo
Warszawa, 2009
Na Skandynawów w kwestii literatury dziecięcej zawsze można liczyć. Dobre pomysły, zdrowe podejście do problematycznych kwestii, ciekawy przekaz, fajni autorzy i ilustracje. Dla mnie osobiście jedną z najważniejszych rzeczy jest to w jaki sposób pokazani są dorośli. Bez dystansu, nie autorytatywnie, pokazuje się ich wady i niedociągnięcia, a to jest bardzo ważne dla dziecka, ta świadomość, że rodzice nie są doskonali. Prywatnie sama opowiadam mojemu smykowi jak to psociłam kiedy byłam mała, a on uwielbia takie historie. Oczywiście nic do przesady, wszędzie potrzebna jest równowaga, a w literaturze skandynawskiej jest ona zachowana. Zajrzyjcie do Zakamarków oni wydają takie pozycje.
Zaciekawiła mnie propozycja innego wydawnictwa, a mianowicie Stenor Piotra Marciszuka, które w swej ofercie przedstawia serię wydawniczą Kora skierowaną specjalnie do dzieci i młodzieży. Moją uwagę przykuła "Mama, która zagderała się na śmierć" Barbary Voors. To coś w sam raz dla mnie, prawie o mnie. Śmieszna historia o rodzince Blomkvistów, opowiedziana przez małą Fridę, dotyczy codziennych spraw. Jak to w rodzinie bywa cały dom jest na głowie mamy, a ta aby ze wszystkim nadążyć dwoi się i troi. Dziewczynka postrzega ją jako nieustannie gderającą, ponaglającą i wymagającą. Mówi, że gdyby nie to mamine gadanie można by nic nie robić. Świetnie jest tu przedstawione zderzenie świata dorosłych i dzieci. Sami się przekonajcie co się stało kiedy mamy rzeczywiście zabrakło. Książeczka jest zabawna, pouczająca, a obecny w niej czarny humor pozwala zachować zdrowy dystans.
Mój blog adresowany jest głównie do wszystkich, którzy kochają książki dla dzieci. Zapraszam też do czytania mojego drugiego bloga "Parafernalie" gdzie zamieszczam swoje autorskie projekty. Bez mojej zgody nie można ich nigdzie publikować jak i innych napisanych tutaj rzeczy.
wtorek, 15 lutego 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Powrót
Najwyższy czas wracać. Pięć lat przerwy wystarczy. Mateusz też ma pięć lat, wszystko idzie ku dobremu, wszystko się wyprostowało.
-
Pewnie widzieliście już dotyczący bibliotek spot reklamowy w telewizorni. Fundacja Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego w ramach Rozwoju Bib...
-
Nadszedł ten czas, tak wyczekiwany przez każdego pracownika :P TAK jestem na urlopie!!! Jadę tam gdzie nie ma internetu i zasięgu komórki. W...
-
Nasz Krokodyl już na Filtrowej dostarczał maluchom emocji i śmiechu. Naprawdę był tam gwiazdą i atrakcją wśród zabawek. Na nowym jego popula...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz