Paweł Pawlak
"Jajuńciek"
ilustrator: Paweł Pawlak
Muchomor, 2005
Śmieszne jest to, że swojego czasu do swego synka mówiłam Jujusik. Kochana mamunia, pewnie kiedyś mnie za to wyśmieje;) Jednakże kiedy w masowym sklepie z książkami zobaczyłam to cudo, o tak mi blisko brzmiącym tytule, postanowiłam je mieć, by teraz i kiedyś zachować wspomnienie o matczynej miłości, zamkniętej w tym cudacznie brzmiącym wymyślonym przeze mnie słowie. Po prostu tytuł tej książki kojarzy mi się z moim Jujusikiem. Przedstawiam Wam Jajuńcieka zabawnego zająca, który wraz z trzema braćmi zarabia na marchewkę ulicznym graniem. Pewnego dnia docierają do smutnego miasta, którego mieszkańcy na dźwięki muzyki reagują pospiesznym zatrzaskiwaniem okiennic... Okazuje się, że panujący tam władca zakazał poddanym słuchania muzyki. Co zrobi nasz dzielny bohater tego dowiecie się już po przeczytaniu tej pociesznej opowieści. Przekonacie się również czym jest prawdziwa odwaga.
Warta podkreślenia jest szata graficzna tej książki, jest bardzo dynamiczna, spójnie współgra z tekstem, a ilustracje zdają się wychodzić poza ograniczoną granicę formatu. Nie bez przyczyny zatem ich autor Paweł Pawlak otrzymał Złote Jabłko na Międzynarodowym Biennale Ilustracji w Bratysławie w 2005 roku!
Mój blog adresowany jest głównie do wszystkich, którzy kochają książki dla dzieci. Zapraszam też do czytania mojego drugiego bloga "Parafernalie" gdzie zamieszczam swoje autorskie projekty. Bez mojej zgody nie można ich nigdzie publikować jak i innych napisanych tutaj rzeczy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Powrót
Najwyższy czas wracać. Pięć lat przerwy wystarczy. Mateusz też ma pięć lat, wszystko idzie ku dobremu, wszystko się wyprostowało.
-
Dzisiaj polecam Wam ciekawą stronę Fundacji Inicjatyw Społecznie Odpowiedzialnych, którą z kolei poleciła mi koleżanka z Przystanku, która d...
-
Dzielnica Ochota wspiera inicjatywy obywatelskie, które mają na celu zintegrowanie mieszkańców i stworzenie wspólnej przyjaznej do życia prz...
-
Czy ktoś wie jak zrobić łódeczkę z papieru? U nas niby wszyscy, ale z wykonaniem gorzej. Ja przecież umiem, bo robię synkowi stateczki do ką...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz