wtorek, 22 grudnia 2009

Na Święta

Axel Hacke
"Malenki król grudzień"
Ilustracje Michael Sowa
Jeżeli tylko będziecie mieli okazję... bo tak naprawdę to cudownie byłoby zapoznać się z Królem na święta i pobyć przez chwilę w bajkowej atmosferze jaką stwarza ta książeczka.
"Maleńki Król Grudzień" to sentymentalno-nostalgiczna historia, trzymająca nieco klimat Małego Księcia, niektórzy z was odnajdą w nim Piotrusia Pana, jeszcze inni Dziadka do Orzechów.
Król Grudzień Drugi jest maleńki i z każdym następnym dniem kurczy się coraz bardziej. Uwielbia miśkowe żelki, jest mądry i refleksyjny. W jego świecie wszystko odbywa się inaczej - na kres życia czeka się tam z radością, gdyż jest to powrót do pełnego fantazji, pogodnego dzieciństwa, gdzie sny śnią się na jawie i nie ma rzeczy niemożliwych.
"Dlaczego chcesz zaglądać za ściany, zamiast sobie wyobrazić, co mogłoby się znajdować za nimi? Dlaczego nie chcesz usiąść, zamknąć oczu i sam wymyślić sobie obrazów jakiegoś świata? Gdy byłeś mały, potrafiłeś to robić, i to nawet z otwartymi oczami. Zapomniało ci się? Dlaczego ci się zapomniało?"



Dla mnie to opowiadanie jest przepełnione tęsknotą za dzieciństwem, chociaż niektórzy dopatrują się w nim poczucia lęku przed śmiercią. Król Grudzień nie rozumie wielu rzeczy, które się dzieją w naszym świecie np. dlaczego sny uciekają i nie można się w nich zmieścić. Król interpretuje rzeczywistość na własny sposób i wszystko potrafi. Ma także własne zdanie w sprawie ubezpieczenia emerytalnego, nieśmiertelności czy przyjaźni.
Tę pełną symboliki i wspaniałej treści książkę szczególnie polecam dorosłym, którzy zapomnieli, że do szczęścia naprawdę niewiele potrzeba.

No i koniecznie zwróćcie uwagę na surrealistyczne ilustracje, które wykonał Michael Sowa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Powrót

 Najwyższy czas wracać. Pięć lat przerwy wystarczy. Mateusz też ma pięć lat, wszystko idzie ku dobremu, wszystko się wyprostowało.