Wszechmogący czytelnik może wszystko. Może na przykład znienacka wcisnąć papierek po słonych orzeszkach pomiędzy regały. Jak mu się nie zechce ruszyć czterech liter, potrafi narobić naprawdę niezłego spustoszenia wokół siebie, znacząc swą obecność różnego rodzaju okruchami, plamami lub szczątkami zużytej gumy do żucia, nie wspominając o innych pozostałościach beztroskiej konsumpcji.
Czytelnik w wytchnieniu pracuje i zapomina o bożym świecie. Bywa też roztargniony ten nasz czytelnik. Pozostawia po sobie okulary, parasole, czapki, kurtki i tym podobne części garderoby. W większości przypadków szybko się reflektuje i wraca zdyszany po zgubę. Dla czytelnika biblioteka to jak drugi dom. Łazienka jest, przebrać się można, umyć, ogolić, nachlapać, papierem i mydłem na wynos poczęstować.
Czytelnik jaki jest każdy widzi. Inne typy opiszę kiedy indziej.
Mój blog adresowany jest głównie do wszystkich, którzy kochają książki dla dzieci. Zapraszam też do czytania mojego drugiego bloga "Parafernalie" gdzie zamieszczam swoje autorskie projekty. Bez mojej zgody nie można ich nigdzie publikować jak i innych napisanych tutaj rzeczy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Powrót
Najwyższy czas wracać. Pięć lat przerwy wystarczy. Mateusz też ma pięć lat, wszystko idzie ku dobremu, wszystko się wyprostowało.
-
Dzisiaj polecam Wam ciekawą stronę Fundacji Inicjatyw Społecznie Odpowiedzialnych, którą z kolei poleciła mi koleżanka z Przystanku, która d...
-
Dzielnica Ochota wspiera inicjatywy obywatelskie, które mają na celu zintegrowanie mieszkańców i stworzenie wspólnej przyjaznej do życia prz...
-
Czy ktoś wie jak zrobić łódeczkę z papieru? U nas niby wszyscy, ale z wykonaniem gorzej. Ja przecież umiem, bo robię synkowi stateczki do ką...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz