Otóż oba te przedmioty mogą służyć wspaniałej zabawie, którą podpatrzył Mały Chłopczyk podczas wizyt w Mediatece. Nasz bohater po powrocie do domu, poprosił mamę o kuchenną deskę, usiadł na podłodze i każdą ze swoich książeczek w skupieniu przeciągał po powierzchni deski.
- Kochanie co robisz? - zapytała zdziwiona mama.
- Bo ja muszę je wymasować tak jak pani w bibliotece! - odparł rzeczowo chłopczyk.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz