"Fikus"
Na wakacje pojechał z nami Fikus. Przez cały tydzień spędzony w Łysowie ten mały, gałgankowy słonik z przejęciem opowiadał nam o swojej mamie Klarze, o sobie i o wszystkich przygodach i zdarzeniach jakie im się przytrafiły. Wciągnęliśmy się w te opowieści. Ujął nas i zaczarował Fikusinek.

Koniecznie dotrzyjcie do tej książki i poczytajcie ją swoim pociechom. To bardzo wartościowa pozycja, każda z historii zawiera wychowawcze i pouczające przesłanie. Pomimo wyczuwalnego odcienia sepii, zawiera niezmienne zasady podstaw dobrego wychowania, jakich w większości współcześnie wydawanych pozycji dla dzieci zwyczajnie brak. Dla mnie perełka. Sami zobaczycie, że "kto rozumie gałgankowe słonie, rozumie też inne ważne rzeczy, których inni ludzie nie rozumieją."
Z nami też Fikusiński był na wakacjach! Czytałam go dzieciom na dobranoc. Słuchały go zachwycone.Wiktorka po skończonej lekturze zażyczyła sobie żeby czytać od początku.I właśnie to jest w tej książeczce najpiękniejsze. I może jeszcze to,że słuchali jej wszyscy;Wiktorka,Kubuś,Natalka,Babcia Ela, czekając z niecierpliwością następnego wieczora.
OdpowiedzUsuńSąsiadka